Zwiedzanie Berlina i
Poczdamu

Rok temu stałem na peronie głównym w Gdańsku. Czekałem wtedy na przyjazd Pendolino, którym jechałem z rowerem do Warszawy, by odbyć lot do Rzymu. Zobaczyłem nadjeżdżający pociąg relacji Berlin - Gdynia. Pomyślałem sobie, że to świetny sposób, by zrobić kiedyś wypad do Mniezego zachodniego sąsiada.


Teraz mam przyjemność zrelacjonować wycieczkę, którą odbyłem z Olą u mojego zachodnich sąsiadów.

Bilety

Najważniejsze informacje na temat transportu pociągiem do i z Berlina:
- Podróż z Gdańska do Berlina trwa około 5,5 godziny.

- Bilety na rowery można kupić jedynie w kasie na dworcu!
- Dopłata za jeden rower wynosi 47 zł.
- Na cały pociąg jest tylko 8 miejsc na rowery.
- Cena biletu za jedną osobę w dwie strony to koszt około 350 złotych (bez rowerów).
Kupiłem je dużo wcześniej, by mieć pewność, że nabędę również bilety na rower. Cena za bilety jest niższa, ponieważ były zakupione w tzw. SUPER PROMO. Nie podlegają zwrotowi.

Na koniec pozostało jeszcze kupić ubezpieczenie na czas podróży. To koszt 60 zł na dwie osoby.

Rok temu stałem na peronie głównym w Gdańsku. Czekałem wtedy na przyjazd Pendolino, którym jechałem z rowerem do Warszawy, by odbyć lot do Rzymu. Zobaczyłem nadjeżdżający pociąg relacji Berlin - Gdynia. Pomyślałem sobie, że to świetny sposób, by zrobić kiedyś wypad do Mniezego zachodniego sąsiada.


Teraz mam przyjemność zrelacjonować wycieczkę, którą odbyłem z Olą u mojego zachodnich sąsiadów.

Analiza wycieczki

Zwiedzanie Berlina Poczdamu
Dystans: 60 km 60 km
Poziom trudności: Łatwe
Całkowita droga w górę: 100 metrów 340 metrów
Preferowany typ roweru: Każdy

Transport

Dworzec Główny w Gdańsku

Wyruszyłem z Dworca Głównego w Gdańsku około godziny 9.30. Jak zwykle wyjechałem odrobinę wcześniej. Nie mogę pozwolić sobie na stres związany z tym, że koło złapałoby gumę i trzeba by wymieniać w pośpiechu dętkę. Przezorny zawsze ubezpieczony.

Po wejściu do pociągu zawiesiłem rower na uchwytach, które szybko się zapełniły rowerami innych pasażerów. Głównie to byli Niemcy, którzy tak jak ja zrobili sobie wypad za miasto, a nawet poza kraj ;-)

Siedziałem tuż przy rowerze. Pociąg intercity niestety nie posiadał Wi-Fi, co w dzisiejszych czasach jest już dość dziwne. W Poznaniu stałem około 30 minut dłużej, ponieważ na trasie pojawiły się jakieś problemy związane z Mniezą linią. Trudno.

Po około 6 godzinach byłem w Berlinie na dworcu Berlin-Lichtenberg. Mieści się on we wschodniej części Berlina. Tak więc od razu czekała Mnie wycieczka przez centrum w kierunku południowo-zachodnim. Tam mieści się Mniez hotel.

Dworzec Główny w Gdańsku

Hotel

Hotel Villa Konstanz

Hotel znalazłem na Booking.com. Wertując oferty w Berlinie, okazało się, że spora część hoteli nie ma w ogóle parkingów i warunków do przechowania rowerów. Część owszem, miały parking, ale za cenę w okolicy 20 Euro/dzień.

Niektóre parkingi przy hotelach nie miały niczego, do czego można by przypiąć rowery. Szukanie noclegu zaczęło stawać się kłopotliwe. Niektóre hotele na zapytanie o możliwość rowerów w ogóle nie odpisywały. Niedaleko centrum znalazłem mały hotel w zabytkowej kamienicy.

Hotel Villa Konstanz

Zależało mi, by śniadania były na miejscu. Na podwórzu tej posiadłości mieści się darmowy parking dla gości hotelowych.

Hotel okazał się przytulny. Miła obsługa. Żadnych problemów i zaskoczeń. Wyposażenie pokoju ok. Wygodne łóżko. Wszystko, by odpocząć i ruszyć na całodniowe zwiedzanie miasta.

Śniadanie w formie bufetu. Do wyboru, do koloru. Pyszna kawa. Wszystko takie kameralne. Byłem zadowoleny. W pobliżu sklepy, stacja benzynowa, gdzie można dopompować powietrze w kołach.

Jakby ktoś był zainteresowany, to dołączam stronę tego hotelu na Booking.com Tutaj


Dzień I - Zwiedzamie

Na zamieszczonej poniżej mapie zaznaczyłem najciekawsze miejsca w Berlinie, które zwróciły Mniezą uwagę. Nie dodałem trasy wycieczki po stolicy, bo każdy z Was wybierze interesujące go pozycje z mapy i w zależności od miejsca noclegu bez problemu dojedzie, szczególnie do centrum.

Poruszając się po mieście, zawsze korzystałem z Map Google w telefonie podłączonym do power bank. Bez żadnych problemów dojechałem w każde wyznaczone miejsce.

Droga do Poczdamu jest banalnie prosta, ale naniosłem ją na poniższą mapę. Warto po drodze wjechać do lasu ;-)

Mapa wycieczki:


Z dworca kolejowego ruszyłem do centrum miasta. Wklepałem w nawigacji pierwszą lokalizację - Aleksander Platz.


Plac Aleksandra

Plac Aleksandra jest znany z charakterystycznych budynków, takich jak Katedra św. Marii, telewizyjna wieża Fernsehturm, a także Ratusz i Galeria Kaufhof. Jest to także miejsce, w którym znajduje się wiele sklepów, restauracji, kawiarni i innych miejsc rozrywki, co czyni go popularnym celem dla turystów i mieszkańców miasta.

Historia placu sięga XVII wieku, kiedy to w tym miejscu znajdował się ogród zamkowy, który później przekształcono w plac targowy. W XIX wieku plac ten stał się ważnym centrum handlowym i przemysłowym Berlina, co przyczyniło się do jego dalszego rozwoju i modernizacji.

W czasach istnienia Muru Berlińskiego Plac Aleksandra był jednym z najważniejszych punktów kontrolnych na granicy między Berlinem Zachodnim i Wschodnim. W tym okresie plac ten stał się również symbolem wolności i jedności Niemiec, a jego charakterystyczna architektura i zabytki stały się obiektem zainteresowania turystów z całego świata.

Plac Aleksandra

Mnie osobiście nic w tym placu nie ujęło za serce. Pełno ludzi i tyle. ruszyłem do mieszczącej się w sąsiedztwie słynnej wieży telewizyjnej.


Berlińska Wieża Telewizyjna (Berliner Fernsehturm)

Berliner Fernsehturm

Berliner Fernsehturm to niezwykła ikona stolicy Niemiec, która wznosi się dumnie nad panoramą Berlina. Ta niesamowita konstrukcja jest nie tylko najwyższą budowlą w Niemczech, ale także jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli miasta.

Wysokość Berlińskiej Wieży mierzy imponujące 368 metrów, co czyni ją najwyższą budowlą w Niemczech i jednym z najwyższych budynków w Europie. Jest trudno jej nie zauważyć w panoramie miasta.

Została zaprojektowana przez Hermanna Henselamanna i była budowana w latach 1965-1969. Jej kształt przypomina iglicę, co nadaje jej unikalny i charakterystyczny wygląd.

Berliner Fernsehturm

Kościół Mariacki (St. Marienkirche)

W sąsiedztwie wieży znajduje się wiele pięknych budynków, w tym sakralnych. Moją uwagę zwrócił na przykład Kościół Mariacki, znany również jako Marienkirche, jest jednym z najstarszych kościołów w mieście. Został zbudowany w stylu gotyckim i pierwotnie pełnił funkcję katolickiej świątyni.

Kościół Mariacki w Berlinie
Kościół Mariacki w Berlinie

Kościół został zniszczony podczas II wojny światowej i odbudowany w latach 60. XX wieku. Wielu turystów odwiedza ten kościół ze względu na piękne wnętrze i zabytkowe elementy architektoniczne.


Jadę dalej centrum miasta. Wszędzie są ścieżki rowerowe. Rowerzystów jest całe mnóstwo, ale moją uwagę zwraca fakt, że mało kto ma kask na głowie. Ciekawe zjawisko. Z jednej strony Berlin jest bardzo rowerowy, a z drugiej mieszkańcy tego miasta nie stawiają na bezpieczeństwo. Może jest tak bezpiecznie, że nie ma wypadków? Wątpię ;-). Przede mną kolejny cel.

Ścieżka rowerowa

Wyspa Muzeów

Wyspa Muzeów to jedno z najważniejszych i najpiękniejszych miejsc w Berlinie. Znajduje się w samym centrum miasta i składa się z pięciu muzeów:
- Muzeum Pergamońskiego,
- Muzeum Bodego,
- Muzeum Starożytnego Wschodu,
- Muzeum Sztuki Dekoracyjnej,
- Nowego Muzeum.
Wszystkie muzea łączy nie tylko bliskie położenie, ale także bogate zbiory sztuki i artefaktów historycznych.

Największą atrakcją Wyspy Muzeów jest bez wątpienia Muzeum Pergamońskie, w którym można zobaczyć monumentalne dzieła sztuki starożytnej, takie jak Wielki Ołtarz Zeusa, Brama Isztarska czy Sala Rzymska. Muzeum to jest jednym z najważniejszych muzeów starożytności na świecie i przyciąga co roku miliony turystów z całego świata.

Musiałem obejść się smakiem i jechać dalej. Może Wy byliście tutaj i macie jakieś fajne zdjęcia lub wspomnienia? Zapraszam do sekcji komentarzy ;-)


Katedra Berlińska (Berliner Dom)

Katedra berlińska została zbudowana w latach 1894-1905 i pierwotnie miała służyć jako królewska kaplica. Projektantem katedry był Julius Carl Raschdorff, a budowa była kontynuacją tradycji niemieckiego gotyku, łączącego style neogotyckie i renesansowe.

Katedra znajduje się na Wyspie Muzeów. Jest otoczona przez wiele innych znaczących muzeów, takich jak Muzeum Pergamońskie i Nowe Muzeum. Oczywiście nie było szans, by podczas weekendowego wypadu wejść do środka i zwiedzać te muzea. Obecnie część katedry została przekształcona w muzeum, które prezentuje kolekcję dzieł sztuki i zabytków związanych z historią Berlina i katedry.

Młodzi ludzie gromadzą się pod katedrą, ponieważ jest to centralne miejsce w Berlinie, gdzie można spotkać się z przyjaciółmi i spędzić czas na rozmowach i relaksie. Otwarta przestrzeń wokół katedry oferuje możliwość rozłożenia koców i piknikowania na trawie, zwłaszcza w ciepłe dni.

Katedra Berlińska w Berlinie
Katedra Berlińska w Berlinie

Podczas II wojny światowej katedra została poważnie uszkodzona przez bombardowania. W latach 70. rozważano nawet jej rozbiórkę. Ostatecznie jednak podjęto decyzję o odbudowie i prace trwały aż do lat 90.


Brama Brandenburska

Brama Brandenburska w Berlinie to jeden z najbardziej rozpoznawalnych zabytków w Niemczech i symbole miasta Berlina. Brama została zbudowana w 1791 roku w stylu neoklasycznym i jest jednym z najlepiej zachowanych przykładów architektury z tego okresu.

Brama była pierwotnie jednym z 18 wejść do Berlina, ale z czasem stała się symbolem miasta i niemieckiej jedności. W ciągu ponad 200 lat swojego istnienia była świadkiem wielu ważnych wydarzeń w historii Niemiec, w tym zjednoczenia Niemiec w 1871 roku, II wojny światowej i podziału Berlina w czasie zimnej wojny.

Brama Brandenburska w Berlinie
Brama Brandenburska w Berlinie

Brama składa się z pięciu przejść, z których środkowe jest największe i najbardziej okazałe. Na szczycie bramy znajduje się posąg rydwanu zaprzężonego w cztery konie, który jest jednym z najbardziej charakterystycznych elementów architektonicznych w całej Europie.


Park Tiergarten

Przy Bramie Brandenburskiej zaczyna się ogromny Park o powierzchni około 520 hektarów! Pierwotnie Tiergarten był królewskim rezerwatem myśliwskim w XVII wieku. Później przekształcono go w publiczny park miejski.

Park Tiergarten charakteryzuje się rozległymi teremii zielonymi, szerokimi alejami, stawami i licznymi pomnikami i rzeźbami. Jest również domem dla dużej ilości drzew, kwiatów i dzikiego ptactwa, co sprawia, że jest idealnym miejscem na spacery, pikniki i relaks na łonie natury. byłem bardzo zdziwieni, widząc grupkę ludzi, którzy w całkiem nago wypoczywali na trawce niedaleko ulicy.

Park Tiergarten
Park Tiergarten

W parku znajdują się większe lub mniejsze zbiorniki wodne i rzeki. Jadąc przez park zauważyliśmy, że część ludzi spędza wolny czas, pływając łódkami.

Park Tiergarten
Park Tiergarten

Przez środek parku wiedzie główna ulica. Mniej więcej w środku stoi potężny obelisk, który patrząc spod Bramy Brandenburskiej, wyrasta na rondzie tej ulicy pomiędzy drzewami parku.


Kolumna Zwycięstwa (Siegessäule)

Kolumna ma wysokość około 67 metrów i składa się z pięciu segmentów. Na szczycie znajduje się posąg Wiktora, greckiego boga zwycięstwa, wykonany z brązu. Posąg ten ma około 8,3 metra wysokości i waży około 35 ton. Pod posągiem znajdują się cztery figury przedstawiające bitwy, m.in. Bitwę pod Sedanem i Bitwę pod Gravelotte.

Siegessäule stała się symbolem potęgi militarnej i jedności Niemiec. Pomnik został wzniesiony w celu upamiętnienia zwycięstwa Prus w wojnie z Danią w 1864 roku, wojnie z Austrią w 1866 roku oraz wojnie z Francją w latach 1870-1871.

Siegessäule
Siegessäule

Dojechałem do Zoo. Przypiąłem rower niedaleko wejścia, zostawiając przy nich sakwy. Przebrałem się w normalne ciuchy i poszedłem zwiedzać. Wstęp do Zoo taki na full wypasie z możliwością zwiedzenia wszystkiego, łącznie z Akwarium to kosz prawie 30 Euro.


Zoo w Berlinie

Berlińskie Zoo, znane również jako Zoologischer Garten Berlin, jest jednym z najstarszych i największych ogrodów zoologicznych na świecie. Oferuje bogate i różnorodne doświadczenia dla turystów, którzy odwiedzają to miejsce. Przechadzając się ładnymi uliczkami pełnymi zieleni, podziwialiśmy przeróżne zwierzęta. Jest ich tu mnóstwo.

Zoo posiada jedno z największych akwariów w Europie. Można tam zobaczyć niezwykłe gatunki ryb, rekiny, żółwie morskie i wiele innych fascynujących stworzeń wodnych.

Naprawdę jest co zwiedzać. Dobrze, że są miejsca gdzie mozna zjeść. Miałem okazję posmakować prawdziwego berlińskiego wursta z ketchup curry ;]

Zwiedzałem Zoo ponad pięć godzin. Bardzo mi się podobało, a w szczególności Akwarium. Można tam zobaczyć ponad 9000 zwierząt wodnych, reprezentujących około 600 różnych gatunków. Od kolorowych ryb tropikalnych po imponujące rekiny, mury i Bóg wie co jeszcze ; D

Po wielu godzinach spacerowania po Zoo wróciłem do roweru. Przebrałem się w ubrania rowerowe i głody ruszyłem szukać Najlepszego Kebaba w Europie.


Mustafa's Gemüse Kebap

Przy takim intensywnym zwiedzaniu miasta, głód daje o sobie znać bardzo szybko. O tym legendarnym kebabie słyszałem na długo przed wyjazdem do Berlina.

Mustafa's Gemüse Kebap został założony przez tureckiego imigranta Mustafę Demira w 1977 roku.

Mustafa's Gemüse Kebap jest znane z długich kolejek, które regularnie tworzą się przed budką. Miałęm przyjemność czekać ponoć godzinę na kebaba. Pijąc kupione w sklepie obok zimne piwo, co rusz przesuwałem się do budki. Moim zdaniem było warto ;-)

Mustafa'S Gemuse Kebab

Mustafa's Gemüse Kebap zyskał uznanie nie tylko wśród miłośników kebabów, ale także w świecie kulinarnym. Ta mała budka oklejona setkami naklejek zdobyła wiele nagród i wyróżnień, m.in. tytuł "Najlepszego kebaba w Europie" przyznawany przez magazyn "European", a także pojawił się na liście "50 najlepszych potraw na świecie" według CNN Travel.

rowery w berlinie
rowery w berlinie

W Berlinie zaskoczyło mnie kilka rzeczy. Po pierwsze ludzie nie jeżdża tu jakimiś wypasionymi rowerami. 99% to zwykłe, często stare rowery nieznanych mi firm. Może to ze względu na bezpieczeństwo, by bez obawy zostawić rower gdzie popadnie i mieć po co wrócić, a może tutejsza społeczność nie przywiązuje większej wagi do tego, że rower musi być najlepszy, najdroższy i najładniejszy. Wystarczy, że jeździ.

Kolejnym zaskakującym faktem jest to, że pomimo tak ogromnej liczby rowerzystów na ulicach mało kto jeździ w kasku. Na myśl przyszło mi to, że my Polacy moglibyśmy jak Niemcy przesiąść się na dwa kółka, a Niemcy mogliby wziąć z Mnie przykład i jeździć w kaskach. A może w Berlinie jest tak bezpiecznie i tak rzadko są wypadki, że wszyscy rowerzyści tak pewnie jeżdżą bez ochrony? Może ktoś zna odpowiedź na to pytanie.

W końcu doszedłem do budki. Wziąłem największego Kebaba i po obsłużeniu usiedłem obok na murku jak wielu innych ludzi. Bardzo mi smakowało.

Najedzony i zmęczony całym dniem wróciłem do hotelu. Tak kończy się dzisiejszy wspaniały dzień. Jestem zachwycony tym miastem. To był strzał w dziesiątkę, by tu przyjechać. Właściwie Berlin okazał się piękniejszy i bardziej interesujący niż sądziłem.


Wycieczka do Poczdamu

Kolejny słoneczny poranek. Właśnie zjedłem syte śniadanie, popijając pyszną kawą. Zamierzm zwiedzić słynny kompleks pałacowy Sanssouci i centrum Poczdamu, a wracając zaczepić o wieżę widokową w sporym lesie oddzielającym Berlin od Poczdamu.

Droga do Poczdamu

Jedzie się bardzo dobrze. Ciągle ścieżką rowerową. Droga do Poczdamu czasem wiedzie pod większe lub mniejsze wzniesienia, więc nie ma nudy. Przecinamy Las Grunewald.

Po kilkudziesięciu minutach przyjemnej jazdy moim oczom ukazał się Poczdam, a właściwie most, za którym zaczyna się miasto. Most jak później się okazało bardzo słynny. Zrobiłem na nim przerwę i moją uwagę przykuł fakt, że dużo osób fotografuje się właśnie na tle tego mostu. Właściwie, to nie urzekł mnie swym pięknem, ale jak się okazało później, gdy relacjonowałem wyprawę do Poczdamu na Instagram, ów most jest sławny ze względu na swoją historię.

Glienicker Brücke jest znany jako "Most Szpiegów" ze względu na swoją rolę w wymianie agentów wywiadu między Stamii Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim podczas zimnej wojny. W latach 1950-1986 most ten był miejscem, gdzie odbywały się słynne wymiany szpiegów między blokami wschodnim i zachodnim. Wiele z tych wymian miało miejsce na Glienicker Brücke, co przyciągnęło uwagę mediów i uczyniło most sławnym na całym świecie.


Zauważyłem w oddali piękny zamek! Mowa o Zamku Babelsberg. Czytając później o tym zamku, dowiedziałem się, że został zbudowany w latach 1835-1849 na zamówienie księcia Wilhelma Pruskiego, późniejszego cesarza Wilhelma I. Jego architekturę zaprojektował słynny architekt karoliński, Karl Friedrich Schinkel. Zamek łączył elementy neogotyckie i neorenesansowe, tworząc spektakularną i romantyczną budowlę.

Zamek Babelsberg

Zamek Babelsberg jest również sławny ze względu na swoje historyczne znaczenie. W przeszłości był często odwiedzany przez członków rodziny cesarskiej i gościł wiele ważnych postaci historycznych. Znajduje się w Parku Babelsberg, który jest również wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO


Wjechałem do Poczdamu. Od razu zakochłem się w przepięknych, dopieszczonych kamienicach tego miasta. Sama podróż do centrum sprawiła moim oczom ogromną przyjemność. Wydaje mi się, że mieszkają tu bardzo zamożni ludzie.

Kamienice charakteryzują się różnorodnością stylów architektonicznych, które odzwierciedlają bogactwo historyczne miasta. Na ulicach można spotkać renesansowe perły, ozdobione misternymi detalami, które przyciągają wzrok i wzbudzają podziw. Barokowe budowle z rzeźbami i ormientami dodają uroku i splendoru przestrzeni miejskiej.

Ich proste linie, symetryczne układy i harmonijne proporcje są dowodem na mistrzostwo architektów, którzy wiedzieli, jak stworzyć harmonię między człowiekiem a otoczeniem. Każdy detal jest starannie zaprojektowany, każda kolumna i każde okno mają swoje miejsce i znaczenie. Piękno Poczdamu nie tkwi tylko w samych kamienicach, ale również w całym otaczającym je kontekście. Ulice porośnięte bujną zielenią, malownicze parki i przepiękne jeziora dodają uroku temu już niesamowitemu miejscu. To harmonijne połączenie przyrody i architektury sprawia, że spacerując po Poczdamie, czuję się, jakbym przeniósł się do innego wymiaru, gdzie piękno jest codziennością.


Brama Nauener Tor

Nauener Tor to jedna z piękniejszych bram miejskich w Poczdamie. Wzniesiono ją w latach 1755-1756, na zlecenie króla Prus Fryderyka II Wielkiego. Jest to jeden z najbardziej znanych zabytków w Poczdamie oraz symbol miasta.

Nauener Tor stanowi również wejście do tzw. "Starego Miasta" w Poczdamie, które jest wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. To malownicze miejsce pełne urokliwych uliczek, zabytkowych budynków i przytulnych kawiarenek.

Bardzo mi się tu podoba. Miejsca skupia turystów przechadzających się wśród rozstawionych w pobliżu bramy straganów lub delektujących się kawą w restauracjach wzdłuż ulicy.

Brama Nauener Tor
Brama Nauener Tor


W bocznej uliczce niedaleko Bramy Nauener Tor mieści się słynna Dzielnica Holenderska. To właśnie architektura jest sercem tej dzielnicy. Domy w stylu holenderskim, znane jako "domki na szczudłach", zachwycają swoją uroczą prostotą i harmonią. Ciekawe zjawisko, gdy wchodząc, nagle masz wrażenie, jakbyś pojawił się w innym miejscu, a nawet kraju ;-)

Jeśli chcecie poczuć się jak prawdziwi mieszkańcy Dzielnicy Holenderskiej, możecie odwiedzić lokalne sklepiki z pamiątkami, gdzie znajdziecie tradycyjne drewniane buciki, kolorowe serwetki i wiele innych ręcznie wykonanych przedmiotów. To idealne miejsce, aby znaleźć oryginalny upominek dla siebie lub bliskich.

Dzielnica Holenderska

Nieśpiesznie zwiedzam centrum, które nazwę ,,starówką". Kieruję się do kolejnego sławnego zabytku Poczdamu.


Brama Brandenburska w Poczdamie

Brama Brandenburska w Poczdamie została wzniesiona w latach 1770-1771 na zlecenie króla Prus Fryderyka II Wielkiego. Budowla była częścią systemu fortyfikacji miasta i stanowiła ważny element obrony przed najeźdźcami.

Podobnie jak oryginalna Brama Brandenburska w Berlinie, także ta w Poczdamie została zbudowana w stylu klasycystycznym i składa się z pięciu łuków, z których środkowy jest największy i najbardziej okazały. Brama jest ozdobiona wieloma detalami architektonicznymi, takimi jak kolumny, rzeźby i ormienty, które dodają jej wyjątkowego charakteru.

Brama Brandenburska w Poczdamie

Podobnie jak wcześniej, od bramy zaczyna się uliczka, która pełna jest restauracji. W oddali widzę Kościół Św. Apostołów Piotra i Pawła. Chwilę jeszcze tu zostaję, ciesząc się pięknem tego miejsca. Po jakimś czasie jadę do głównego celu dzisiejszej dzisiejszej wyprawy.

Dojechałem pod wejście do ogrodów. Jeżdżenie rowerami po tym miejscu jest zabronione. Przypiąłem więc rower do jakiegoś metalowego elementu. Zostawiliłem również sakwy. Zaryzykowałem, że nic mi nie zginie (no i nie zginęło po pięciu godzinach).

Przebrałem się w normalną, wygodną do spacerów odzież i poszedłem zwiedzać ogrody.


Sanssouci

Sanssouci to zabytkowy pałac i kompleks ogrodowy. Pałac i ogrody są uważane za jedne z najpiękniejszych zabytków kultury i sztuki w Niemczech i zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Rozmiary ogrodu robią ogromne wrażenie.

Już na samym początku moim oczom ukazują się zadbane ogrody otoczone zadbanym żywopłotem. Nieco dalej na bardziej otwartej przestrzeni znajduję się pokaźnych rozmiarów fontanna.

Z boku fontanny widać schody prowadzące do Pałacu Sanssouci. Piękno tego miejsca dopełniają umieszczone na kaskadowych schodach winorośle, które nie tylko są urocze wizualnie, ale mają także swoje znaczenie historyczne. Winorośle na schodach zostały posadzone na jego Króla Prus i stanowią symbol radości, beztroskiego życia i bujnej natury.

Sanssouci

Pałac Sanssouci został wybudowany na zlecenie króla Prus Fryderyka II Wielkiego w latach 1745-1747. Pałac był jego letnią rezydencją i miał służyć jako miejsce odpoczynku i relaksu od trudów rządzenia. Nazwa Sanssouci pochodzi z języka francuskiego i oznacza "bez trosk". Kompleks ogrodowy, który otacza pałac, został zaprojektowany w stylu francuskim, a jego aranżacja i dekoracje są zapierające dech w piersiach. W ogrodach znajduje się wiele rzeźb, fontann i altanek, które stanowią idealne miejsce do spacerów i relaksu. Wśród najpiękniejszych miejsc warto wymienić Wielką Fontannę, Neue Kammern, Oranżerię i Chińską Chatę. Wszystkie te miejsca zwiedzałem, jednak nie sposób było jeszcze zwiedzić je wewnątrz.

Sanssouci zachwyciło Mnie bujną zielenią i niekończącymi się ścieżkami. Przechadzając się, starałem się odgadnąć wiek sędziwych, dumnie stojących drzew. Podziwiałem ogrody, krzewy lub po prostu łąki pełne bujnej zieleni i kwiatów.

Sanssouci

Lecz na mnie osobiście największe wrażenie zrobiły mieszczące się po drugiej stronie Parku ogromne obiekty. Są to tak zwany Pałac Nowy i gmach Uniwersytetu Poczdamskiego


Pałac Nowy (Neues Palais)

Już z daleka zachwycił mnie swoim rozmachem. Zbudowany na polecenie króla Prus Fryderyka Wielkiego. Zaprojektowany przez architekta Georga Wenzesa Schulza, pałac miał stanowić symbol potęgi i prestiżu monarchii pruskiej. Tak też wygląda. Potężny! Robi niesamowite wrażenie. Zewnętrzne elewacje pałacu są bogato zdobione, a fasady są ozdobione rzeźbami, detalami roślinnymi i dekoracjami.

Sanssouci

Pałac Nowy otoczony jest pięknymi ogrodami, które są częścią kompleksu pałacowego Sanssouci. Ogrody te zostały zaprojektowane w stylu francuskim i obejmują fontanny, aleje, rzeźby i piękne rośliny.

Żeby tego było mało! Obchodząc ten przepiękny pałac, Moim oczom ukazały się dwa olbrzymie, pięknie zdobione i oczywiście również z rozmachem budynki. Później doczytałem, że obecnie pełnią funkcję siedziby Uniwersytetu Poczdamu. Kompleks nosi nazwę Kollegienhaus.

Sanssouci

Kollegienhaus został zbudowany w latach 1750-1751 jako budynek dla kadetów pruskich. Wzniesiono go na polecenie króla Prus Fryderyka Wielkiego, który chciał zapewnić odpowiednie miejsce nauki dla przyszłych oficerów. Kollegienhaus cechuje się elegancką fasadą z charakterystycznymi zdobieniami i detalami architektonicznymi.

Po II wojnie światowej budynek został przekazany Uniwersytetowi Poczdamu. Od tego czasu Kollegienhaus pełni funkcję siedziby różnych wydziałów i instytutów, a także miejscem zajęć dydaktycznych.


Wszystkie te wspaniałe pałace, oranżerie, ogród botaniczny i wiele, wiele innych miejsc, które i inne cuda bardzo mi się podobały i nigdy nie zapomnę wizyty w tym miejscu. Obiecałęm sobie, że kiedyś pojawimy się tu raz jeszcze i zwiedzę wnętrze tych unikalnych na skalę światową pałaców rozsianych po ogromnym parku.

Niestety co dobre, szybko się kończy. Czas leci niemiłosiernie, a mam jeszcze przed sobą powrót i jeden punkt wycieczki. Wróciłem do mojego rowerów. Przebrałem się z powrotem w ubrania rowerowe i jeszcze trochę inną drogą niż wcześniej przejechałem Poczdam, kierując się do pewnej wieży widokowej mieszczącej się w lesie Grunewald.

Ponownie przejechałem przez słynny Most Szpiegów jeszcze raz zerkając na Zamek Babelsberg. Po pewnym czasie skręcam w stronę gęstego lasu Grunewald, jadąc niedaleko brzegu tutejszego jeziora. W lesie Jadę ładną drogą w cieniu drzew. Przed samą wieżą czekał mnie większy podjazd. W końcu dotarłem na miejsce.


Wieża Grunewaldturm

Wieża Grunewaldturm

Grunewaldturm to wieża widokowa znajdująca się w zachodniej części Berlina, w pięknym lesie Grunewald. Wieża ta ma ponad 50 metrów wysokości i z jej platformy widokowej można podziwiać zapierające dech w piersiach widoki na całe miasto oraz okoliczne krajobrazy.

Wieża Grunewaldturm

W czasie II wojny światowej Grunewaldturm został poważnie uszkodzony podczas bombardowań, ale został odbudowany w latach 50. XX wieku. Dziś wieża jest jednym z najpopularniejszych miejsc turystycznych w Berlinie i przyciąga tłumy odwiedzających, którzy chcą podziwiać niezapomniane widoki na miasto.

By wejść na górę, trzeba kupić bilet za 5 Euro u obsługi mieszczącej się w podstawie wieży restauracji. Widoki naprawdę Mnie zachwyciły. Leżące obok jezioro z licznymi żaglówkami wygląda pięknie. Do tego ogromne połacie lasu, który Mnie otacza. Na horyzoncie widać Berlin, a najwyższym punktem jest wieża telewizyjna. W niedalekiej odległości na jeszcze wyższym wzgórzu niż wieża, na której się znajdujemy mieści się opuszczony kompleks szpiegowska NSA - Teufelsberg. W planach miałem zwiedzenie również tego miejsca, ale dłuższy pobyt w Poczdamie spowodował, że musiałem z tego miejsca zrezygnować.

Wieża Grunewaldturm

Kompleks na Teufelsbergu został zbudowany w czasie zimnej wojny, w latach 50. i 60. XX wieku. Budynki te miały służyć jako centrum wywiadu elektronicznego, skąd amerykańscy agenci mieli Mniełuchiwać rozmów radzieckich i innych komunistycznych krajów bloku wschodniego. W latach 90. XX wieku, po zakończeniu zimnej wojny, budynek został opuszczony i pozostawiony na pastwę czasu.

Wieża Grunewaldturm

Wróciłem na dół. Jeszcze kilkanaście kilometrów przez las. Czasem to piaszczyste ścieżki (oznaczone jako szlaki dla jeżdżących konno). Czasem trzeba było poprowadzić rower, ale to nic ;-) Po jakimś czasie pojawiły się znane uliczki.


Powrót do domu

Jak ten czas szybko zleciał! Kolejny słoneczny poranek, niestety ostatni w Berlinie. Po sytym śniadaniu ruszyłem w kierunku dworca kolejowego. Berlin- Gesundbrunnen to przystanek, z którego będę dziś wracać do Gdańska.

Fajnie się składa, że znowu przejadę przez całe miasto. Jeszcze kilka uliczek, jeszcze raz wszystko zobaczyć. Jak najwięcej w drodze na dworzec ;-)

Dnia poprzedniego zobaczyłem, że niedaleko dwoca mieści się piękny pałac. Tak więc jeszcze zaczepiłem o to miejsce. Było warto.


Pałac Charlottenburg

Piękny, dostojny pałac. To pierwsza myśl jaka Mnieunęła mi się, gdy dojechałem na miejsce. Trochę przypomina Pałac Nowy w Poczdamie ze względu, na szerokość.

Pałac Charlottenburg

Wokół pałacu mieszczą się ogromne ogrody i pomniejsze budowle. Mam jeszcze trochę czasu, więc pojechaliśmy cieszyć się ostatnimi chwilami w tym miejscu.

Pałac Charlottenburg
Pałac Charlottenburg

W pewnym momencie ujrzałem uroczy mostek nad rzeką z przepięknym widokiem na ów Pałac.

Pałac Charlottenburg
Pałac Charlottenburg
Dworzec kolejowy w Berlinie Gesundbrunnen

Jeszcze trochę pokręciłem się po parku, podziwiając zieleń, fontanny, pawilony i zaprojektowane w stylu francuskim ogrody.

Do dworca dojechalłem na pół godziny przed planowanym pociągiem, który przyjechał punktualnie. Specjalną windą dla rowerów zjechaliśmy na peron. Pociąg przyjechał. Podróż pociągiem była spokojna. Punktualnie pojawiłem się w Gdańsku po ponad pięciu godzinach drogi. Zostało jeszcze wrócić z dworca w Gdańsku do domu. Wycieczka dobiegła końca.

Dworzec kolejowy w Berlinie Gesundbrunnen

Podsumowanie

Berlin to ogromne miasto i doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że wiele miejsc nie zobaczyłem w czasie tego pobytu. Część z tych, które nawet widziałem, zobaczyłem tylko z zewnątrz. Jest to dobry argument, by kiedyś tu jeszcze wrócić i zwiedzić wnętrza tych wspaniałych muzeów i odwiedzić miejsca, których teraz nie widziałem.

Jestem zachwycony całą wycieczką. Oczarowały mnie liczne zabytki i piękno miast. Miast tak bardzo różniących się od tych, które znamy w Polsce. To było bardzo ciekawe doświadczenie, móc odkryć Niemcy na rowerze. Chcę w przyszłości ponownie odwiedzić Niemcy.

Jeśli jeszcze się zastanawiasz, to nie trać czasu i wsiadaj w pociąg z rowerem jak ja! ;-)

Do zobaczenia na szlaku!

Podobał Ci się wpis?
Postaw mi kawę na buycoffee.to